Atrakcje w Szczawnicy- Durbaszka
Ostatnia niedziela listopada, pogoda
w Szczawnicy przyzwoita, 3 stopnie na minusie, zachmurzenie duże i brak słońca. Pomimo nie sprzyjającej aury zamiast zasiąść przed tv, podobnie jak prawie w każdą niedzielę wybieramy się
na spacer. Większość atrakcyjnych miejsc w najbliższych okolicach odwiedziłem już w tym roku i trudno znaleźć cel na krótki zimowy spacer. Dla przyjezdnych może wydawać się to dziwne, ale największe
atrakcje Szczawnicy i
Pienin zazwyczaj omijam z daleka. Wyjątek stanowi późna jesień i zima, wtedy można sobie pospacerować w ciszy i spokoju w najatrakcyjniejszych miejscach w okolicy. Wybór padł na spacer do schroniska pod Durbaszką.
Pierwsze 4,5 km. przejeżdżamy samochodem, aby opuścić poznana w każdym calu
Szczawnicę. Tuż przed parkingiem
pod Homolami skręcamy w prawo i zostawiam auto obok tablicy. Według wskazań czeka nas 45 minutowy spacerek, wiec ruszamy 2,7 km trochę oblodzoną droga w górę.
|
spacer na Durbaszkę |
|
Droga na Durbaszkę |
|
pierwsze podejście |
Pierwszy etap jest dość stromy, ale ta trasa właśnie tym się charakteryzuje że po krótkim podejściu następuje odcinek łatwiejszy i tak około 5 razy. Wychodzimy na górkę a następnie trochę płaskiego tak aby pooglądać krajobraz i zobaczyć skały/budynki które w lecie są zasłonięte przez drzewa liściaste.
|
trochę słońca |
1
|
pomnik przyrody |
Mniej więcej w połowie drogi po prawej stronie napotykamy opuszczoną na zimę Bacówkę. Od maja do końca września ( czasami dłużej) baca wraz z juhasami wypasają owce na pobliskich halach. W sezonie letnim można a nawet trzeba spróbować bundz-u (ser owczy), żętyce ( serwatka) lub znanego już w całej Polsce oscypka (ser owczy wędzony). Zapewniam że smak takiego wyrobu prosto z bacówki jest znacznie lepszy niż wyrobów sprzedawanych na straganach w Szczawnicy czy na Krupówkach w Zakopanem.
|
bacówka pod Durbaszką |
|
widoki |
|
zaśnieżone drzewa |
Wybierając spacer pod Durbaszkę, biorąc pod uwagę porę roku i pogodę nie spodziewaliśmy się tłumów. Trochę zdziwiliśmy się mijając po drodze następne osoby schodzące ze schroniska, byli nawet wczorajsi solenizanci. Nie wiem czy andrzejkowali się w schronisku, czy może tylko poszli na spacer aby przewietrzyć głowy, ale po zachowaniu myślę że powinni jeszcze dość długo pospacerować.
W oddali widać już schronisko na Durbaszce położone na wysokości 834 m n.p.m więc cel już nie daleko.
|
schronisko pod Durbaszką |
|
drzewa |
|
trochę słońca |
Do samego schroniska już nie zaglądamy, bez przygód wracamy do auta. W domu już gorąca zielona herbatka i wpis na blogu. Niedziela zaliczona !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz