Trasa rowerowa Szczawnica Czerwony Klasztor
Ścieżka rowerowa w Szczawnicy
Od mniej więcej tygodnia słucham opowieści moich znajomych o ich wyprawach rowerowych w Szczawnicy. Dzisiaj postanowiłem wygospodarować 2 godz. wolnego czasu i rozpocząć swój sezon rowerowy. Jeszcze w domu miałem dość ambitne plany i trasy ok 70 km, na szczęście odezwał się rozsądek i trochę spuściłem z tonu. Co prawda zimę spędziłem dość aktywnie, a to długie
spacery po Pieninach lub
jazda na nartach w Szczawnicy. Po paruset pierwszych tego roku metrach jazdy na rowerze, okazało się że trochę zbyt ciepło się ubrałem, powietrza w oponach brakuje i nie zabrałem nic do picia.
Pozostało mi jechać bardzo dobrze znana mi
trasa rowerową do Czerwonego Klasztoru, paru znajomych przejechało już w tym roku tą trasę wiec wiedziałem czego mogę się spodziewać
Tradycyjnie zjazd na ul. Zawodzie i droga o bardzo małym ruchu samochodowym docieram w okolice
Kolejki linowej na Palenicę. Właśnie tam w okresie zimowym łączy się droga publiczna,
trasa narciarska z Palenicy i ścieżka rowerowa. W tym właśnie miejscu w zimie jest ponad metr śniegu, na szczęście jest już koniec marca i wczoraj zjechał chyba już ostatni narciarz, wiec śniegu jest tylko ok 50 cm.
 |
Początek trasy rowerowej w Szczawnicy |
 |
Na prawo ścieżka rowerowa w Szczawnicy |
 |
Ścieżka rowerowa w Szczawnicy |
Wiosna już zawitała w Pieniny i szczawnickie słońce stopiło pozostał po okresie zimowym śnieg, trasa rowerowa jest czysta i sucha nie pozostaje mi nic innego jak depnąć na pedały i jak najszybciej dojechać do Pienin. Dużą zaletą jazdy na rowerze wczesną wiosna i późną jesienią jest brak rowerzystów i spacerowiczów. Po drodze mijam tylko jedną panią wyprowadzającą swojego pieska i po paru minutach jestem już w Pieninach.
 |
Pieniny ścieżka rowerowa |
 |
Szczawnica przystań i Kotońka |
 |
Pieniny pawilon PPN |
Ścieżka rowerowa do Czerwonego Klasztoru
Podobnie jak
na ścieżce rowerowej w Szczawnicy w Pieninach także pusto, potwierdza to tylko moje przekonanie że dobrze wybrałem termin na swój pierwszy wyjazd na rowerze. czym bliżej granicy ze Słowacją na trasie pojawiają się pozostałości lodu i miejscami jest mokro. Po minięciu granicy asfaltowa ścieżka rowerowa zamienia się w drogę szutrową, o dziwo sucha.
 |
Plan ścieżki rowerowej do Czerwonego Klasztoru |
Skręcamy wiec w prawo i już za pierwszym zakrętem spodziewane trudności około 0,5 km drogi pokrytej lodem. Na szczęście poboczem można spokojnie przejechać omijając śliski odcinek drogi, na całym słowackim odcinku występują jeszcze dwa takie miejsca w połowie i tuz przed Czerwonym Klasztorem.
 |
Droga pienińska zimą |
 |
Trasa rowerowa w Pieninach zimą |
 |
Zimowa droga Pienińska |
Takich miejsc jest w sumie 3 o długości łącznej ok 1,5 km. więc nie jest źle, pozostałe odcinki są suche prawie jak latem.
 |
ścieżka rowerowa na Słowacji |
 |
Pieniny trasa rowerowa |
 |
droga do Czerwonego Klasztoru |
Prawie bo ścieżka rowerowa po słowackiej stronie nie jest jeszcze uprzątnięta z mniejszych gałęzi i kamieni co trochę utrudnia jazdę ale i urozmaica.
 |
Wiosenna droga pienińska |
 |
Droga pienińska w marcu |
Pozostało tylko dojechać na pole namiotowe
pod Trzema Koronami tam chwilę odpocząć i nacieszyć się widokiem
na Pieniny. Podobnie jak w Polsce i na Słowacji pusto na całym 12 km. odcinku spotkałem raptem 7 osób w oby dwóch kierunkach i to
w okolicy Szczawnicy i
Czerwonego Klasztoru.
 |
Trzy Korony z innej niż zazwyczaj strony |
 |
rowerem pod Trzy Korony |
Wybór trasy rowerowej do Czerwonego Klasztoru, jak na pierwszy tegoroczny wypad był w 100% trafny, pomimo niespodzianki jaka przytrafiła się w drodze powrotnej, zresztą sami zobaczcie na poniższym filmie.